Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Cały czas miałam wrażenie ,że ktoś się mi przygląda.
Zjadłam śniadanie.Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.Na wszystkich kanałach były zdjęcia Ani i Liama,że ujawnili swój związek.Byłam szczęśliwa ,że się cieszy. Sięgnęłam po szklankę wody, kiedy chciałam się oprzeć poczułam coś twardego przy swojej głowie. Odwróciłam się. Stał tam facet z pistoletem przy mojej głowie. Byłam przerażona.
K:Moja córka kochała tego Harrego ,a kiedy zobaczyła wasze zdjęcia w internecie popełniła samobójstwo.
Ja:Przykro mi ale...ja przecież nie chciałam.-mówiłam przez łzy.
K:Nie wiem czy chciałaś czy nie ,pierw zabije cię ,a później tego Harrego.
Ja:NIE!Zabij mnie ale jego zostaw to moja wina zabij tylko mnie.-strasznie się bałam.
Facet odsunął się ode mnie i zaczął płakać.Nim się spostrzegłam włożył sobie pistolet do buzi.
Ja:NIE!!-zaczęłam krzyczeć.
Ale było za późno.Upadł na ziemie a krew leciała z jego ust. Szybko chwyciłam telefon i zadzwoniłam po karetkę. Przyjechała też policja musiałam złożyć zeznania. Ja nadal przerażona siedziałam na kanapie.Do pokoju wbiegł Harry.Policja go zatrzymała i powiedziała co się stało.Ze łzami w oczach podszedł do mnie i się przytulił.
H: Dlaczego mnie nie było?To moja wina.Przepraszam.-zaczął płakać jeszcze bardziej.
Ja:To nie twoja wina z skąd mogłeś wiedzieć.
H: Powinienem to wiedzieć.Od dzisiaj będę zawszę przy tobie.
Uśmiechnęłam się i mocniej przytuliłam. Siedzieliśmy tak przez pół godziny ale do domu wpadł Niall.
N:Jestem GŁODNY.-powiedział zbulwersowany.Ja i Harry zaczęliśmy się śmiać.
Ja:Już ci robię.-wstałam z kanapy i poszłam do kuchni zrobić jedzenie.
Niall usiadł na kanapie koło loczka i o czymś gadali.
Ja:Jedzenie.!-krzyknęłam ,a Niall przybiegł przez cały dom i rzucił się na jedzenie.
H: Zaprosiłem twoją mamę na dzisiaj.
Ja:To dobrze,sama chciałam się z nią spotkać.-uśmiechnęłam się.
N:Zjadłem.-powiedział klepiąc się po brzuchu.
Ja:Szybko.-blondyn wstał i poszedł.
Ja:O co mu chodziło?
H:Był głodny.
Ja:Można było się domyślić.-zaczęliśmy się śmiać
H:Twoja mama przyjdzie o 18.00 , jest 16.30.
Ja:CO?I dopiero teraz mi o tym mówisz,muszę się przygotować.
H: Zdążysz.-nie zdążył już nic więcej powiedzieć bo pobiegłam na górę przygotować się.
Ubrałam to zrobiłam lekki makijaż i koka. Była 17.20 . Zeszłam na dół pomóc loczkowi ,który już przygotowywał kolację.
Równo o 18. przyszła moja mama. Usiedliśmy do stołu. Harry i moja mama bardzo się polubili. Po 2 godzinach kolacji mama powiedziała ,że musi wychodzić.
M:Pa.-przytuliła się do mnie. -Dobranoc.-powiedziała ściskając Harrego za rękę.
Ja:Pa.
H:Dobranoc.-mama uśmiechnęła się i wyszła.
H:To co robimy?
suuuuuuuuuuuupppppppppppppeeeeeeeeeerrrrrrrrr ja chcę dalej ^^
OdpowiedzUsuńTo z tym facetem.... Nie spodziewałam się! XDD OMG ŚWIETNY. PROSZĘ NEXT I NIE MASZ MI GO KOŃCZYĆ!!!
OdpowiedzUsuńSUPER!!NEXT
OdpowiedzUsuńkiedy next ? super !!!
OdpowiedzUsuńEKSTRA !!!!! PISZ DALEJ !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!
OdpowiedzUsuńNEEEEEXT
OdpowiedzUsuńWszystko przeczytalam co do tej pory napisalas . Supcio next .
OdpowiedzUsuńŚwietny, dawaj następny;p Może chary żuci jakąś niemoralną propozycją? ;d
OdpowiedzUsuń