sobota, 27 września 2014

witam po przerwie..

Witajcie, jeśli jeszcze ktoś tu wchodzi..Przepraszam,że nie dokończyłam tego opowiadania ale poprostu nie miałam ochoty i cały mój pomysł jakby wyparował. Za co jeszcze raz chce PRZEPROSIĆ:( 

Ale zaczynam nowe opowiadnie, które zamierzam pisać do końca i liczę na to,że się wam spodoba!
Przez ten czas dorosłam ja i mój pogląd na to o czym chce pisać,więc na pewno będzie duża różnica pomiędzy tym opowidaniem a nowym!:) Ale mam nadzieje,że w lepszym kierunku.

ZAPRASZAM SERDECZNIE!XOXO

czwartek, 21 listopada 2013

Przepraszam..

Wybaczcie mi kochani ,że nie ma nowych rozdziałów. No ale nie daje rady pisać ich ,zwłaszcza ,że kiedy wracam do domu nie włączam nawet komputera. I niestety jestem zmuszona zawiesić bloga :(
JESZCZE RAZ BARDZO PRZEPRASZAM !! 
Kiedy będę miała wolną chwile postaram się napisać rozdział :/
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ,MAM NADZIEJE ,ŻE ZROZUMIECIE...
* kiedy będę miała więcej czasu blog będzie działał jak dawniej.

czwartek, 7 listopada 2013

Imagin cz.40

Ja: Może ma do mnie żal ,że odebrałam jej przyjaciółkę. No ale skoro tak to co do tego masz ty i Harry ?
A: Nie wiem.
Ja: Harry ,widziałeś tą dziewczynę kiedyś?
H: Y..kiedyś jak wracaliśmy do domu do tak mi się wydaje ,ale nie jestem pewny.
Ja: Hmm..dobra na dzisiaj chyba dosyć nowości, spotkamy się jutro w Strackbuks o 12 ,ok?
A i H:Ok
Ja: Harry ja pójdę z tobą.- uśmiechnęłam się .
A: To do jutra.
Z Harry'm wyszliśmy ,było już ciemno i chłodno. Kiedy przekroczyliśmy bramę Ani ,dostałam sms'a ,,Coś dawno nie rozmawiałaś ze swoją mamusią .Uważaj na nią. Kisses-Z'' . Znieruchomiałam ,to niemożliwe ,że Zendaya chciała zrobić coś mojej mamie. Przecież ona nic nie zrobiła...
H: Natalie? Co się stało ?
Ja: Moja mama..Z...
H: Tak mi przykro ..- Harry mnie przytulił.
Ja: Nie ,nic się nie stało po prostu dostałam sms'a od Z . Ale to pewnie tylko żeby mnie nastraszyć.
H: Dobrze ,więc chodźmy.
W napiętej atmosferze dotarliśmy do domu. Harry próbował odkluczyć drzwi ,niestety nie chciały się otwierać. Zadzwonił do serwisu ,powiedzieli mu ,że dopiero co wymieniał zamki.
H: To niemożliwe.! - dostał sms'a
,,Oh a jednak ,widzisz jak łatwo mogę się do ciebie dostać - Z''
Ja: Nie tego już za wiele chodźmy na policje!
H: A co jeśli ona wyjawi nasze sekrety?
Ja: Jakoś przeżyję..
H: Zatrzymamy się w hotelu ,chodź.
Szliśmy 5 minut ,jest tu pełno hoteli ,a zwłaszcza w tej okolicy. Kiedy już się zameldowaliśmy i weszliśmy do pokoju od razu weszłam do łazienki. Zakluczyłam drzwi i usiadłam na podłodze, pojedyńcze łzy wyleciały z moich oczu.
Po chwili jednak zorientowałam się ,co ja robię ?! Użalam się nad tym co się dzieje ,zamiast stawić temu czoło. Z właśnie o to chodzi. Nie mogę się tak łatwo poddać. Szybko przebrałam się w piżamę i wyszłam z łazienki. W naszym pokoju był laptop ,więc kiedy Harry wyszedł szybko go włączyłam. Nie wiedziałam czego szukam ,patrzałam na strony takie jak ,,Anonimowe smsy'' , ,,Jak je wysyłać ?''.
Czytałam każdą informacje z tym związaną. I nic...muszę dostać się do tej przyczepy ,tam musi być jakieś no nie wiem centrum z którego to wszystko wychodzi. Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi ,to Harry !
Szybko zamknęłam laptopa i wrzuciłam pod łóżko.
H: Jeszcze nie śpisz ?
Ja: Nie mogę zasnąć.
H: Na pewno zaraz zaśniesz ,nie przejmuj się.
Ja: Ok, dobranoc.
Odwróciłam się i wtuliłam w kołdrę. Po chwili zasnęłam. Kiedy wstałam Harry'ego nie było ,może był w łazience.  Była 8,14 jeśli bym tam podjechała to zdążyłabym na spotkanie z Anią. Nałożyłam coś na siebie i wybiegłam z hotelu. Zadzwoniłam po taksówkę. Zgarnęłam kosmyk włosów z twarzy i wysiadłam przed działką Zendayi. Wygląda na to ,że nikogo tam nie ma. Rozglądając się dookoła podbiegłam pod przyczepę. Nacisnęłam na klamkę ,ku mojej mu zdziwieniu drzwi były otwarte. Powoli weszłam po schodkach. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Nie było tu już nic z wyjątkiem stołu,blatu i łóżka. Ale zaraz,zaraz tam ktoś jest.
Ja: EJ !
Ta osoba była ubrana w czarną bluzę i dresy. Po chwili wyszła z ukrycia i stała tyłem do mnie nie widziałam jej twarzy.
Ja: Zendaya wiem ,że to ty!
Ktoś po woli się odwracał , w tej chwili nie byłam do końca przekonana ,że to może być Zendaya.
(Uznajcie ,że to Harry)
Kiedy już się całkowicie odwrócił ,nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
Ja: JAK TY MOGŁEŚ ?!
H: Natalie spokojnie..to nie tak jak myślisz !
Ja: Proszę cię już nie kłam ! Nie chce cię znać !
Podeszłam do niego i przez to ,że byłam taka wściekła strzeliłam go w twarz.
Ja: Chce tylko wiedzieć czemu ?!
Harry tylko spuścił głowę ,powiedział ciche ,,przepraszam'' i uciekł.

_______________________________________________________________________

22 komentarze = Następny rozdział
Co sądzicie ?Jak myślicie czemu Harry jest -Z ?
Pomyślałam ,że może zrobię takie dedykacje. Więc jeśli chcesz ,żebym to tobie zadedykowała rozdział to napisz w kom. ,,CHCE @Stylesowa28(np. nazwe tt, swoje imię itp. tak jak chcesz ,żebym cię przedstawiła) A ja wylosuje 10 osób!
Oczywiście napiszcie w tym komentarzu też czy rozdział Wam się podobał :)
ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W WEEKEND !!

piątek, 1 listopada 2013

Imagin cz.39

Wyciągnęłam telefon i napisałam do Ani ,,Zadzwoń po Zendaye ,powiedz ,że czegoś zapomniała''. Po chwili dostałam odpowiedź ,,Po co ? Przestań ją męczyć , ona jest miła'' . Czemu ona nic nie rozumie? Odpisałam ,,Proszę , zrób to dla mnie'',  ,,dobra ale to ostatni raz''. Po 10 minutach Zendaya wyszła z przyczepy i szybkim krokiem ruszyła na przód. Schowałam się głębiej ,żeby mnie nie zobaczyła. To trochę dziwne ,że tak łatwo się nabrała ,może ona nic nie ukrywa. Kiedy była na tyle daleko szybko podbiegłam i nacisnęłam klamkę. Zamknięte, mogłam się domyślić ,że nie zostawiła by jej otwartej. Zdjęłam wsuwkę z włosów ,włożyłam do zamka. Po chwili udało mi się je otworzyć, weszłam po 4 schodkach na górę. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Całe pomieszczenie było obklejone moimi ,Harry'ego i Ani zdjęciami. Były tu wycinki z gazet ,wszystkie pogrążające nas rzeczy. Czemu ta dziewczyna to robi ?Ale skoro są tu zdjęcia Harry'ego i Ani to czemu tylko ja dostaje te sms'y. Szybko zeszłam po schodkach kiedy przed moją twarzą ktoś zatrzasnął drzwi. Szybko zaczęłam walić w nie i próbowałam je otworzyć. Po chwili usłyszałam kroki ,były co raz bliżej nie wiedziałam skąd dochodzą. Zobaczyłam zbliżającą się sylwetkę ,była  w środku kto to mógł być. Zaraz ,zaraz to Harry.

H: Natalie ?
Ja: Co tu robisz ?!
H: To samo co ty.
Ja: Ty też dostajesz sms'y ?
H: Tak ,to dlatego widziałaś u mnie Taylor.
Ja:Przepraszam.-przytuliłam się do niego.
H: Chodźmy stąd za nim ktoś tu wróci.
Ja: Tylko ,że jest zamknięte.
Harry zszedł na dół drzwi były otwarte.
Ja:Przed chwilą ,nie mogłam ich otworzyć.
H: Lepiej stąd chodźmy.
Ja: Poczekaj zrobię zdjęcie ,co jeśli Ania mi nie uwierzy?
H: Szybko.
Włączyłam aparat ,cały ekran się wygasił i pokazał się napis ,,Watch out for your friends bitch''. Ania ,przecież Zendaya przed chwilą do niej szła, może się domyśliła.
Ja: Szybko idziemy do Ani ,coś mogło się jej stać.
Szybko wybiegliśmy z przyczepy i nie zatrzymując się biegliśmy do Ani. Po 15 minutach ,byliśmy już pod domem. Szybko zapukałam i nie czekając ,aż ktoś otworzy weszłam ,a Harry za mną.
A: Natalie, Harry ..co się stało ?
Ja: Nic ci nie jest ? Szybko możesz powiedzieć.
A: Nie..oglądamy film z Zendayą. O co wam wszystkim chodzi?
Ja: Chodź musimy ci coś powiedzieć.
A:Poczekaj Zendaya zaraz wrócę.
Wszyliśmy do kuchni.
A:Co?
H: Czy dostajesz anonimowe sms'y ?
A: Nie..
Ja: Ania to ważne !
A: Kilka..
Ja: Niech zgadnę od -Z?
A: Tak , ty też je dostawałaś ?
Ja: Tak i Harry też.
A: Ale..
H: Chcesz wiedzieć kim jest Z?
Ja: To Zendaya!
A: Proszę cię ..,co jeszcze wymyślisz ?!
Ja: Byliśmy w jej przyczepie! Są tam informacje o których nie masz pojęcia ,wszystko co masz na sumieniu ,coś co może cię ..nas obciążyć tam jest !
A: Nie wieżę wam.
H: To prawda..
Ja: Z prawie mnie zabiło ,nie pozwolę jej dłużej mną manipulować!
Szybko wybiegłam z kuchni i podeszłam do Zendayi.
Ja: Czy mogłabyś przestać ?!
Z: Nie wiem o co ci chodzi .
Ja: Oh naprawdę ,myślę ,że wiesz i to bardzo dobrze.
Z: Myślę ,że już pójdę.
Ja: Tak najlepiej ,jeśli ktoś z nas dostanie jeszcze jednego sms'a to ...
Z: Papa.

Usiadłam na kanapę i zakryłam twarz rękami. Harry usiadł koło mnie i  obją mnie ramieniem.
H: Będzie dobrze.
Ja: Nie nie będzie, ona nam nie da spokoju.
H: To my nie damy spokoju jej.- spojrzałam się na niego i się uśmiechnęłam.
Ja: Tylko jak ? Ona jest wszędzie.
H: Znajdziemy sposób.
A: Pomogę wam. Chociaż..
Ja: Chociaż co ?
A: Pamiętasz co wyjechałaś na tą roczną wymianę w liceum ?
Ja: No pamiętam ,a co to ma wspólnego ?
A: Wtedy nie miałam z kim no wiesz rozmawiać i takie tam...no i ona wtedy się ze mną zaprzyjaźniła.
Ja: Co?! Czemu nie powiedziałaś? Teraz to wszystko ma sens...

_______________________________________________________________________

20 komentarzy = Następny rozdział 
Ostatni się wam chyba nie podobał ,bo było mało komentarzy :/ . Nie powinnam dodawać tego bo brakowało 7 kom. no ale cóż :) 
Może nie powinnam już pisać ?
Podoba Wam się to wogóle ?