niedziela, 7 kwietnia 2013

Imagin cz.2

Ja byłam już przy drzwiach chciałam wejść ale nagle mnie zawołał.Odwróciłam się i ...
Harry stał przy mnie uśmiechnięty bez powodu.
J:Co jeszcze byś chciał?Skończyliśmy nagrywać więcej się nie zobaczymy.
Chciałam wejść do domu lecz Hazza powiedział
H:Rozmawialiśmy z reżyserem następny teledysk też kręcimy zwami.
J:Dobra pa.
H:Pa,choć wiem ,że ci się podobam.
J:Co?!Proszę cię nigdy byś mi się nie spo...
Nie zdążyłam nic powiedzieć bo Harry mnie pocałował.Kiedy się od niego oderwałam wbiegłam do domu zatrzaskując za sobą drzwi.Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku rozmyślając co tak naprawdę się stało.
**Oczami Harrego. **
Nie wiem co mnie napadło,pewnie się już do mnie nie odezwie.Pojechałem do domu, gdzie czekali na mnie chłopcy z dziwnymi minami.
Z:Co zrobiłeś?
H:Nic,tylko rozmawiałem.
N:Przecież widać.
L:Chyba nic nie zrobiłeś Natalii, bardzo dobrze nam się z nią pracowało .
Lou:Miejmy nadziej ,że nie zrezygnuje.
H:Nic nie zrobiłem!!-zacząłem krzyczeć i wybiegłem z domu.
**Oczami Natalii**
Muszę się przewietrzyć.Wzięłam klucze i telefon i wyszłam z domu.Usiadłam na końcu ławki w moim ulubionym parku i myślałam nad swoim życiem.Uświadomiłam wtedy sobie ,że to prawda i ,że podoba mi się Harry.Nagle usłyszałam jak ktoś usiadł na drugim końcu ławki.Przypominał mi Harrego ale nie miałam pewności.Nagle usłyszałam głos tego faceta.
K:Jaki masz problem?
J:Nie mam.
K:Widać każdy przychodzi tu z problemami.
J:A myślałam ,że tylko ja.A ty jaki masz problem?
K:Pocałowałem dziewczyne która mi się podoba ale ona nie czuje tego samego i boje się że prze zemnie odejdzie z planu,a chłopaki z mojego zespołu mnie zabiją.
Nie wiedziałam co mam mówić.Byłam już pewna ,że to Harry.Postanowiłam ,że powiem mu o moim problemie i uciekne,żeby mnie nie zobaczył.
J:Więc widzisz ,pocałował mnie taki chłopak ,któremu powiedziałam ,że mi się nie podoba i uciekłam.Ale skłamałam mówiąc to i nie wiem co on sobie pomyśli.
Już chciałam uciekać, gdy nagle ktoś złapał mnie za rękę.
H:Wiedziałem ,że to ty.
J:Co?Skąd?
H:Jesteś taka piękna ,że widać cię z daleka.
J:Jasne.Ale nie mówiłam na serio ,że to ty mi się podobasz tak sobie żartowałam.
H:Oczywiście.
Chciałam już wstać i odejść lecz loczek cały czas trzymał mnie za rękę i nie puszczał.
J:Proszę puść mnie.
H:Ale pod jednym warunkiem,dasz się  zaprosić na kolację.
J:No dobrze.
H:A i nie odejdziesz z planu.
J:Wcale nie miałam takiego zamiaru.
Pocałowałam Harrego w policzek i poszłam do domu.
Otworzyłam drzwi i rzuciłam klucze na szafkę.Poszłam do kuchni i napiłam się soku.Było już całkiem późno ,a dokładnie 20.34 poszłam się wykąpać i ubrałam pidżame i zadzwoniłam do Ani gadałyśmy o różnych rzeczach,ale głównym tematem byłam ja i Harry.Chciałam zasnąć ale nie mogłam cały czas chodziło mi po głowie jego słowa,czy to prawda ,że mu się podobam?Po 20 minutach rozmyślania zasnęłam.
**Następnego dnia**
Obudziłam się o 9.40.Poszłam pod prysznic i ubrałam  to.Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie.O dziwo moich rodziców nie było pewnie byli w pracy.Była 10.40.Znowu się spóźnie.Wybiegłam z domu i zobaczyłam samochód.Nagle otworzyła się okno i ujrzałam Harrego.
H:Długo kazałaś na siebie czekać.
Zaśmiał się
J:Nie prosiłam o podwuzke.
H:No choć bo oboje się spóźnimy.
J:Ok tylko dlatego.
H:A no i dzisiaj jeszcze mamy kolacje ,pamiętasz?
J:Niestety tak.
Odjechaliśmy, po 5 minutach byliśmy w studiu.Z nie wiadomych przyczyn wszyscy się na nas gapili.
Co było bardzo dziwne ,bo nie wiem co zrobiłam.

2 komentarze: