czwartek, 1 sierpnia 2013

Imagin cz.21

Mijały minuty,godziny a Harrego nadal nie było.
Dzwoniłam do nie go już 15 razy,chyba ma wyłączony telefon. Jest już 23.10 ,a jego jak nie było tak nie ma. Bałam się czy coś mu się nie stało ,czy nie zrobił czegoś głupiego. To nie dawało mi spokoju nie mogłam tak siedzieć. Zadzwoniłam do szpitala czy nie ma go tam czasem. Niestety nikt o nim nie słyszał. Sprawdziłam jeszcze wszystkie komisariaty policyjne w okolicy nic nie wiedzą.Zadzwoniłam jeszcze do Niall'a czy było to spotkanie o którym mówił,powiedział że on nic o nim nie wie.To gdzie on właściwie był. Byłam już strasznie zmęczona i oczy mi się zamykały. Poszłam na górę,rozpuściłam włosy,umyłam się i ubrałam piżamę. Leżałam jeszcze długo na łóżku czekając na Harrego. W pewnym momencie oczy same mi się zamknęły. 

* Następnego dnia*
Obudziłam się o 7.20 nie mogłam spać spokojnie. Z wiadomością ,że nie wiem gdzie jest Harry. Weszłam do łazienki i oparłam się o zlew. Moje oczy były podkrążone,byłam blada jednym słowem wyglądałam jak żywy trup.
Spłukałam twarz i poszłam przeszukać dom z nadzieją ,że Harry w nim będzie. Cały czas go nie było ,nie wiedziałam gdzie jest ,co robi nie wiedziałam czy On w ogóle żyje. Siedziałam na podłodze i kilka łez wypłynęło z moich oczu. 
Kiedy jak gdyby nigdy nic w drzwiach stanął Harry. Rzuciłam mu się na szyje.
Ja: Gdzie byłeś ? Co się stało?- zaczęłam płakać i ściskać go coraz mocniej 
H: Na spotkaniu.-odpowiedział jak by nic się nie stało 
Ja: Niall mówił ,że spotkania nie było - odsunęłam się od niego i zobaczyłam ,że ma podbite oko .
Ja: Co masz pod okiem ?- otarłam łzy z policzka 
H: Wierzysz mu a nie mi?
Ja: Tak wieże,Liama też na nim nie było.!Więc gdzie byłeś ?
H: To już chyba moja sprawa pytam cię co robisz z koleżankami ? Nie więc daj mi spokój.- łzy zaczęły lecieć strumieniami.
Ja: Naprawdę chcesz żebym Ci go dała? 
H: Tak ,czy możesz to zrobić ?- nic nie robił sobie z tego ,że płakałam i się martwiłam ,że na stole stała jeszcze kolacja dla niego.
Nie chciałam go widzieć wybiegłam z domu ,zapomniałam nawet ,że jestem w piżamie. 
Biegłam do domu Nialla ,to mój  najlepszy przyjaciel był dla mnie kimś tak ważnym jak Ania. Byłam już pod jego domem ,cała zapłakana zapukałam do drzwi.
N:Jezu Natalie co się stało ?- był najwidoczniej zdziwiony moim wyglądem.
Nic nie odpowiedziałam tylko się w niego tuliłam,a on obiją mnie swoimi ramionami.
Po chwili weszliśmy do środka.

N:Siadaj ,zrobię ci herbatę.- tylko skinęłam twierdząco głową i usiadłam na dużej kanapie Niall'a.
Chwilę później przyszedł z dwoma kubkami herbaty,i usiadł obok mnie.
N: Powiesz mi co się stało ?



________________________________________________________

8 kom. = next
Wiecie nie rozumiem czasami komentujecie czasami nie ,dlatego nie wiem czy to czytacie i czy mam pisać to dalej.

Co sądzicie ? Zmieniłam trochę wontek.

Mam do was wielką prośbę czy możecie wejść ,skomentować(dać mi swoją opinie) lub dodać się do obserwatorów na moim nowym blogu http://nathalie-nataliaa.blogspot.com/ to dla mnie naprawdę ważne <3 Wszystkim dziękuje ;D

10 komentarzy: