poniedziałek, 13 maja 2013

Imagin cz.15

Kiedy wyszliśmy zobaczyłam...
Pięknie przystrojony stolik i kolację. Myślałam że do dla nas ale usiadła tam inna para.
Harry wziął mnie za rękę i przyprowadził do barierki.
H: Masz lęk wysokości?
Ja: Nie,ale na tą wysokość myślę że tak.
H: Spokojnie nie skoczymy bez spadochronów.
Ja:Ta..zaraz co?!
H: No będziemy z tond skakać.
Ja:A po co mi była ta sukienka?
H: Bo ślicznie w niej wyglądasz.-uśmiechnął się,a ja się zarumieniłam.
Ja:Dzięki ale chyba nie skorzystam.
H: Musisz.-zaczął zakładać jakiś duży plecak na siebie.
Ja:Nie ja się boje.-byłam przerażona na myśl o tej wysokości.

H: Spokojnie skoczymy razem.-w tym momencie Harry podpiął mnie do siebie.
H: Ale musisz się ruszyć.-zaśmiał się,a ja trzęsąc się wyszłam za barierkę. Zamknęłam oczy i po chwili czułam jak spadam na dół.Trzymałam ręce Harrego i wrzeszczałam. Po chwili się trochę uspokoiłam i było całkiem fajnie. Niestety kiedy lądowaliśmy wpadliśmy do basenu i byliśmy cali mokrzy. 
Ja:O boże.-mówiłam próbując uwolnić się od spadochronu.
H: Tego nie było w planie.-mówił ściągając z nas spadochron.
Ja: Gdzie tu jest wyjście.?
H: Nie wiem.
Ja:Jeszcze tego brakowało.
H:Ja to załatwię.-zaczął podpływać do policji. Wyglądało to mega śmiesznie i zaczęłam się śmiać. Wszyscy ludzie w pobliżu się na mnie patrzyli.
Po chwili podszedł do mnie Harry i wziął na barana.
H: Za 10 minut  mamy samolot.
Ja:Co?!Pośpiesz się.!-zaczęłam wrzeszczeć
H: Spokojnie rozmawiałem z policją i nas podwiozą.
Ja:Ok.
Po  chwili byliśmy już na lotnisku. Wszyscy ludzie się nam przyglądali,może dlatego że byliśmy cali mokrzy.
W samolocie już wszyscy na nas czekali.
A:Heej.Co wam się stało?
Ja:Nic, dlaczego?
L:Dlatego ,że jesteście cali mokrzy.
H:Bo...siadajmy.-uśmiechnęłam się i usiadłam koło loczka.
Po dwóch minutach odlecieliśmy. A po 15 minutach lotu zasnęłam na kolanach loczka.

7 komentarzy: