Ja: Może ma do mnie żal ,że odebrałam jej przyjaciółkę. No ale skoro tak to co do tego masz ty i Harry ?
A: Nie wiem.
Ja: Harry ,widziałeś tą dziewczynę kiedyś?
H: Y..kiedyś jak wracaliśmy do domu do tak mi się wydaje ,ale nie jestem pewny.
Ja: Hmm..dobra na dzisiaj chyba dosyć nowości, spotkamy się jutro w Strackbuks o 12 ,ok?
A i H:Ok
Ja: Harry ja pójdę z tobą.- uśmiechnęłam się .
A: To do jutra.
Z Harry'm wyszliśmy ,było już ciemno i chłodno. Kiedy przekroczyliśmy bramę Ani ,dostałam sms'a ,,Coś dawno nie rozmawiałaś ze swoją mamusią .Uważaj na nią. Kisses-Z'' . Znieruchomiałam ,to niemożliwe ,że Zendaya chciała zrobić coś mojej mamie. Przecież ona nic nie zrobiła...
H: Natalie? Co się stało ?
Ja: Moja mama..Z...
H: Tak mi przykro ..- Harry mnie przytulił.
Ja: Nie ,nic się nie stało po prostu dostałam sms'a od Z . Ale to pewnie tylko żeby mnie nastraszyć.
H: Dobrze ,więc chodźmy.
W napiętej atmosferze dotarliśmy do domu. Harry próbował odkluczyć drzwi ,niestety nie chciały się otwierać. Zadzwonił do serwisu ,powiedzieli mu ,że dopiero co wymieniał zamki.
H: To niemożliwe.! - dostał sms'a
,,Oh a jednak ,widzisz jak łatwo mogę się do ciebie dostać - Z''
Ja: Nie tego już za wiele chodźmy na policje!
H: A co jeśli ona wyjawi nasze sekrety?
Ja: Jakoś przeżyję..
H: Zatrzymamy się w hotelu ,chodź.
Szliśmy 5 minut ,jest tu pełno hoteli ,a zwłaszcza w tej okolicy. Kiedy już się zameldowaliśmy i weszliśmy do pokoju od razu weszłam do łazienki. Zakluczyłam drzwi i usiadłam na podłodze, pojedyńcze łzy wyleciały z moich oczu.
Po chwili jednak zorientowałam się ,co ja robię ?! Użalam się nad tym co się dzieje ,zamiast stawić temu czoło. Z właśnie o to chodzi. Nie mogę się tak łatwo poddać. Szybko przebrałam się w piżamę i wyszłam z łazienki. W naszym pokoju był laptop ,więc kiedy Harry wyszedł szybko go włączyłam. Nie wiedziałam czego szukam ,patrzałam na strony takie jak ,,Anonimowe smsy'' , ,,Jak je wysyłać ?''.
Czytałam każdą informacje z tym związaną. I nic...muszę dostać się do tej przyczepy ,tam musi być jakieś no nie wiem centrum z którego to wszystko wychodzi. Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi ,to Harry !
Szybko zamknęłam laptopa i wrzuciłam pod łóżko.
H: Jeszcze nie śpisz ?
Ja: Nie mogę zasnąć.
H: Na pewno zaraz zaśniesz ,nie przejmuj się.
Ja: Ok, dobranoc.
Odwróciłam się i wtuliłam w kołdrę. Po chwili zasnęłam. Kiedy wstałam Harry'ego nie było ,może był w łazience. Była 8,14 jeśli bym tam podjechała to zdążyłabym na spotkanie z Anią. Nałożyłam
coś na siebie i wybiegłam z hotelu. Zadzwoniłam po taksówkę. Zgarnęłam kosmyk włosów z twarzy i wysiadłam przed działką Zendayi. Wygląda na to ,że nikogo tam nie ma. Rozglądając się dookoła podbiegłam pod przyczepę. Nacisnęłam na klamkę ,ku mojej mu zdziwieniu drzwi były otwarte. Powoli weszłam po schodkach. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Nie było tu już nic z wyjątkiem stołu,blatu i łóżka. Ale zaraz,zaraz tam ktoś jest.
Ja: EJ !
Ta osoba była ubrana w czarną bluzę i dresy. Po chwili wyszła z ukrycia i stała tyłem do mnie nie widziałam jej twarzy.
Ja: Zendaya wiem ,że to ty!
Ktoś po woli się odwracał , w tej chwili nie byłam do końca przekonana ,że to może być Zendaya.
(Uznajcie ,że to Harry)
Kiedy już się całkowicie odwrócił ,nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
Ja: JAK TY MOGŁEŚ ?!
H: Natalie spokojnie..to nie tak jak myślisz !
Ja: Proszę cię już nie kłam ! Nie chce cię znać !
Podeszłam do niego i przez to ,że byłam taka wściekła strzeliłam go w twarz.
Ja: Chce tylko wiedzieć czemu ?!
Harry tylko spuścił głowę ,powiedział ciche ,,przepraszam'' i uciekł.
_______________________________________________________________________
22 komentarze = Następny rozdział
Co sądzicie ?Jak myślicie czemu Harry jest -Z ?
Pomyślałam ,że może zrobię takie dedykacje. Więc jeśli chcesz ,żebym to tobie zadedykowała rozdział to napisz w kom. ,,CHCE @Stylesowa28(np. nazwe tt, swoje imię itp. tak jak chcesz ,żebym cię przedstawiła) A ja wylosuje 10 osób!
Oczywiście napiszcie w tym komentarzu też czy rozdział Wam się podobał :)
ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W WEEKEND !!